FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.ktk.fora.pl Strona Główna
->
Zapowiedzi i relacje wycieczek KTK
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
KTK
----------------
Wycieczki
Ekwipunek turystyczny
Zapowiedzi i relacje wycieczek KTK
Relacje
Głosowanie
Wielka Gra
----------------
Lokalizacje
Relacje z wypraw
Punktacja
Regulamin i zgłoszenia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
AS
Wysłany: Nie 18:31, 02 Maj 2010
Temat postu:
W końcu udało się przebrnąć przez bobrze błota! Nie wiem już które to w końcu było podejście, ale nareszcie mamy kolejną wyprawę za sobą. Poprzednie podejścia błotnej wyprawy nie doszły do skutku z różnych powodów: moich chorób, tragedii w Smoleńsku i żałoby i innych. Tym razem nie podałem planowanego terminu wyprawy, żeby nie zapeszać i poskutkowało
. Postanowiłem poza tym iść samemu, bo szanowny Machnaś to i tak czasu nigdy nie będzie miał dla swojego kolegi, a pani vice prezes nie wolno o tak wczesnej porze budzić.
Pragnąc zyskać na czasie postanowiłem wyruszyć na błotną wyprawę w miarę wcześnie. Chwilę po 6 rano byłem już na pętli autobusowej Os. Górczewska i zająłem miejsce w autobusie linii 712.
Zgodnie z rozkładem o 6.25 autobus ruszył w trasę. Kilkanaście minut przed 7 dotarłem na start wycieczki w Lipkowie.
Na dobrze mi znanej polanie w Lipkowie (tym samym Lipkowie, który jest znany z pojedynku pana Wołodyjowskiego z Bohunem "Ogniem i mieczem" H. Sienkiewicza) zrobiłem kilka zdjęć, by połączyć je później w panoramę:
http://img243.imageshack.us/img243/8084/lipkowpanorama1m.jpg
Po kliknięciu w link można powiększyć panoramę klikając na nią.
Już po zrobieniu zdjęć do panoramy okazało się, że lepszego miejsca na te zdjęcia nie mogłem znaleźć. W trawie leżał kapsel od Tymbaka z "fotograficzną" kwestią.
Z Lipkowa szedłem niebieskim szlakiem przez lasy i tereny zabudowane. TVN Warszawa wyemitował ostatnio reportaż o duchach nawiedzających te okolice. Według naocznych świadków miałoby tam straszyć całe stado duchów: od bezgłowego ułana na koniu, przez powieszoną zakonnicę, Niemców umarłych w szpitalu, który był w tej okolicy podczas wojny i oczywiście kończąc na poległych partyzantach. Wbrew ich słowom (potwierdzonym przez "eksperta" z dziedziny zjaw) nie spotkałem żadnego upiora. Na granicy Izabelina i Lasek natknąłem się na cmentarz wojenny (i zwykły na tyłach wojennego), kolejny już w Kampinosie.
Po minięciu cmentarza szlak skręcił na północ, drogą "do ambulatorium". W tym miejscu rozpoczął się też czarny szlak, który na początkowym odcinku pokrywa się z niebieskim.
Od tego miejsca przestałem już napotykać zwartą zabudowę i zacząłem się zagłębiać w las. W miarę szybko poskutkowało to napotkaniem sójek, grzebiących w runie w poszukiwaniu jedzenia. Jedna z nich okazała się mniej płochliwa niż inne i pozwoliła sobie wykonać kilka zdjęć (niestety cały czas ruszała głową).
Na rozstaju dróg mój niebieski szlak spotkał się ze szlakiem czerwonym. Szlaki prowadziły razem do miejsca zwanego Górą Ojca, gdzie zatrzymałem się na postój i śniadanie.
Na Górze Ojca postawiono "dostrzegalnię przeciwpożarową", pamiątkowy krzyż i dwie ławy dla zmęczonych wędrowców. Wszystko to razem stanowi całkiem przyjemną całość. W dodatku Góra Ojca jest bardzo blisko komunikacji miejskiej, więc bez problemów można do niej dotrzeć w trakcie spacerów.
Z wieży rozpościerała się panorama na puszczę i okoliczne wsie, w oddali widoczna była Warszawa. Dziękuję leśniczemu, który pozwolił mi wejść na górę i zrobić te kilka zdjęć.
http://img718.imageshack.us/img718/5893/zwiezypanorama2m.jpg
Po kliknięciu w link można powiększyć panoramę klikając na nią.
Polana na Górze Ojca.
Z Góry Ojca ruszyłem Młyńską drogą do żółtego szlaku, którym dotarłem do skrzyżowania przy Spółkowej Górze.
Więcej zdjęć tego skrzyżowania znajduje się tutaj:
http://www.ktk.fora.pl/zapowiedzi-i-relacje,13/2009-12-05-na-tropie-wiewiorczej-spizarni,35.html
Na skrzyżowanie przybyłem o godzinie widocznej na zegarku. W miejscu tym wkroczyłem w strefę deszczu i przekroczyłem granicę królestwa komarów, moją radość z tych dwóch faktów ilustruje poniższe zdjęcie. Pragnąc ratować własną skórę, zwiększyłem tempo marszu i pomaszerowałem Na Miny.
Na Miny dotarłem o godzinie widocznej na zdjęciu
. Miejsce to okazało się być sercem królestwa komarów. W tym miejscu zmieniłem dotychczasowy żółty szlak na szlak zielony. W dalszą drogę ruszyłem pełen obaw ze względu na to, iż przebiegała ona przez bagna, będące wylęgarnią komarów.
Zwiększająca się intensywność opadów atmosferycznych zmniejszyła intensywność komarzych ataków (jak nie urok, to sraczka). Bagna okazały się terenem dość malowniczym i niespodziewanie mało błotnistym (na szlaku).
Docierając do Starego Dębu opuściłem bagna, ale nie królestwo komarów. Obywatelki tego królestwa bardzo skutecznie skróciły mój postój w tym miejscu.
Idąc dalej zielonym szlakiem, natrafiłem na jedno z licznych w Kampinosie miejsc historycznych.
Opady osiągnęły maksymalne natężenie, a królestwo komarów pozostało daleko w tyle. Zielony szlak okazał się być poszukiwanymi bobrzymi błotami. Błota nie miały nic przeciwko zaplanowanej sesji fotograficznej i okazały być wdzięcznym modelem.
Zapakowany w nieprzemakalne ubranko, dotarłem do ostatniego dziś szlaku - niebieskiego, którym doszedłem do mety wycieczki - Truskawia.
Na pętli w Truskawiu wysuszyłem na prowizorycznej suszarni ponczo i zrobiłem pamiątkowe zdjęcie.
____________________________
Wycieczka w końcu doszła do skutku, co jest niewątpliwie pozytywnym aspektem. Pogoda nie była najgorsza i pozwoliła na zdobycie nowych, cennych doświadczeń. W trakcie wyprawy pokonałem około 17 km, czyli mniej niż zaplanowano, krokomierz wskazał liczbę kroków uwidocznioną na zdjęciu
.
Następna wycieczka będzie rowerowa.
Wycieczka pozwoliła na zweryfikowanie informacji dostarczonych przez AmbasadoraWiercha:
http://www.ktk.fora.pl/wycieczki,1/aktualnosci-ze-szlakow-puszczy,46.html,
które okazały się prawdziwe z wyjątkiem ilości komarów w okolicach bagien.
AS
Wysłany: Sob 22:48, 27 Mar 2010
Temat postu:
Błotna wyprawa jest pechowa. Nadal jestem chory, przez co muszę przesunąć wyprawę na późniejszy termin, zapewne po świętach.
BiegamSobie
Wysłany: Pon 20:03, 08 Mar 2010
Temat postu:
Szkoda, że znów nie mogę
AS
Wysłany: Pon 19:27, 08 Mar 2010
Temat postu: 2010-03-28 Brnąc bobrzymi błotami 2
Oto drugie podejście to tej wycieczki, być może teraz będzie odpowiednio błotniście.
Ogłoszenie do pobrania w formacie PDF:
Brnąc_bobrzymi_błotami2.pdf
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin