AS
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:41, 30 Paź 2010 Temat postu: Relacja z wyprawy |
|
|
Hmm, zapowiedź wycieczki zamieściłem dopiero po niej samej, ale nic się nie stało, bo i tak przecież bym szedł sam, gdybym zrobił inaczej.
Początek wycieczki zaplanowałem wczesną porą i założenie to wykonałem, taki był plan i trzeba było go zrealizować.
Przed 7 rano było jeszcze dość ciemno, z tego też powodu jakość pierwszych zdjęć nie rzuca na kolana. Wycieczka w założeniu miała być spacerem bez forsowania się i tak też było. Dziś w trasę ruszyłem autobusem linii 729, w ten sposób zaliczyłem ostatnią linię, która przebiega w okolicach Puszczy Kampinoskiej.
Z pętli w Mariewie ruszyłem do lasu. Idąc różnymi szlakami miałem możliwość podziwiania wybitnie jesiennej szaty lasu. W marszu przeszkadzały strumienie, które trzeba było pokonać oraz opady (czasem intensywne)... liści z drzew. Miałem nadzieję na spotkanie z fauną leśną, ale mimo wczesnej pory nie napotkałem nawet zająca. Już na szlaku dopadła mnie niemoc, motywacja by kontynuować marsz znacząco spadła. Być może bliskie "święto zmarłych" tak na mnie podziałało, może sami zmarli (których w Kampinosie było wielu)... Jednak wyprawa miała swój cel, więc trzeba było go wypełnić i wlec się dalej mimo chłodu i braku chęci. Na szlaku przyciągnęła moją uwagę "trójzębna" sosna, poza tym aż do cmentarza w Palmirach nie działo się nic na tyle interesującego by to odnotować.
Na cmentarzu w Palmirach powoli kończą się już prace przy przebudowie muzeum tego miejsca. Z okazji 1 listopada obecnie można dojechać tam autobusową linią cmentarną z Metro Młociny. Na cmentarzu i w okolicach trwały prace porządkowe, wykorzystałem ławki, na których urządziłem krótki postój i postanowiłem zrobić zdjęcie - specjalnie dla Moniki Z. Pod krzyżami zapaliłem dwa znicze, cel został wykonany, można było wracać do domu. Niebieskim szlakiem ruszyłem do Truskawia. Za Krzyżem Jerzyków zostałem zaczepiony przez dwie Azjatki, które szukały sklepu z mapami, niestety w środku lasu takiego nie było (swoją drogą łatwiej chyba jest kupić mapę Puszczy Kampinoskiej w Warszawie niż bliżej KPN lub w nim samym). W Truskawiu miałem szczęście, bo nie musiałem długo czekać na autobus do Os. Górczewska (który jeździ co 2 h) i nie musiałem dzięki temu jechać na Metro Młociny.
Mizerna relacja wyszła, ale i wycieczka nie była najwyższych lotów. Nie pozostaje nic innego jak uczynić następną wycieczkę bardziej atrakcyjną.
Z dedykacją dla Moniki Z
Z dedykacją dla Machnasia
Krzyż Jerzyków
Truskaw
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AS dnia Nie 10:32, 03 Lip 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|